Niestety życie tak się układa, że nie mam często czasu na posty, a że mało osób czyta/udziela się to nie widziałam powodu, dla którego miałabym skrobać notki. Jednak mam kilka ciekawych rzeczy do pokazania więc za pewne w niedługiej przyszłości trochę bardziej będę aktywna na blogu.
Po kilku miesięcznej przerwie postanowiłam wrócić z czymś..wow. Myślę, że paru osobom przyda się takie coś.
Mówię o porównaniu palety Urban Decay Naked 3 i jej podróbki.
Paleta ta myślę, że jest większości osób znana. Niektórzy będą ją darzyć miłością od pierwszego wejrzenia, tak jak na przykład ja, a niektórzy z odrazą spojrzą na różową tonację cieni.
Od ładnych paru lat palety UD przyciągały mnie do siebie. Najpierw jedynka, później 2( którą niedługo sobie kupię! <3), a gdy na profilu fb Red Lipstick Monster pojawiło się zdjęcie różowej nowości...Wiedziałam, że muszę ją mieć ;) Jednak nie byłabym sobą gdybym nie strzeliła BABOLA. Mianowicie zanim trafiłam na cudowną sprzedawczynię z WB, która na swoim allegro wystawia same ORYGINAŁY, musiałam natknąć się na oszustkę(jeżeli ktoś byłby zainteresowany nickiem, aby uniknąć takich nieprzyjemnych sytuacji jak ja, to służę!), która sprzedawała palety, chińskie i podrabiane, za 99 zł(o ja naiwna, czego mogłam się spodziewać?). No i w ten niezbyt miły sposób mam dla was post. Porównajmy więc chińską podróbkę z oryginałem.
Cena:
podróbka - 114 zł ( z przesyłką)
oryginał - 249,50 zł ( z przesyłką z WB)
Czas oczekiwania:
podróbka - ok. 25 dni
oryginał - ok. 5 dni roboczych
A teraz wygląd ( z góry przepraszam za nie najlepsze zdjęcia. Niestety pogoda i sztuczne światło nie służą)
Jak możecie zauważyć pudełka od frontu nie różnią się NICZYM. Z tyłu jedynym wyznacznikiem oryginału jest nr seryjny(!) widoczny na dolnym pudełku pudełku, reszta napisów jest przekopiowana.
wewnątrz pudełka nie różnią się praktycznie niczym, jednak oryginał(po lewej) jest o wiele bardziej nasycony kolorami i w dotyku wnętrze pudełka jest o wiele gładsze( + oczywiście w oryginale mamy dołączone 4 próbki baz pod cienie)
oryginał
podróbka
drobna różnica: naklejki są w innych kolorach. W oryginale (na górze) naklejka jest pod kolor pudełka, podróbka ma jaśniejszą naklejkę.wszystko przekopiowane...
jak widzicie opakowania nie różnią się znacznie. W podróbce jest jednak ciemniejsze + odwrócone napisy
Porównajmy wnętrze, bo podobno to ono jest najważniejsze. Na pierwszy rzut oka można zauważyć inny odcień plastiku. Na górze podróbka, na dole oryginał, który ma jaśniejszy plastik.
Nie wiem jak wy, ale ja uważam, że ta podróbka jest wyjątkowo dobrze zrobiona i gdybym była laikiem to nie zorientowałabym się zapewne, że zostałam oszukana. Szczerze, to gdybym nie bała się o zawarte w chińskiej palecie jakieś..toksyny lub inne g...to pewnie chętnie bym ją używała.
Ale wróćmy do cieni
oryginały: wyższe zdjęcia
podróbka: pod spodem
Jak widzicie fake prezentuje się nie najgorzej.
porównajmy pojedyncze cienie. Na palcu wskazującym( od lewej) oryginały, na fakersiku podróbka
Dust ( powinien być drugi, ale pomyliłam kolejność ;))
Strange
Burnout
Limit
Buzz
Trick
Nooner
Liar
Factory
Mugshot
Darkside
Blackheart
Tutaj Blackheart z lewej fake, z prawej oryginał. Widać różnicę ;)
A tutaj jeszcze pro forma pędzle dołączone do palet
Dolny - oryginał, górny - podróbka
Lewo - podróbka, prawo - oryginał
Podsumowując: Jeżeli chcecie mieć podróbkę ( nie można zaprzeczyć, że jest całkiem udana), w której może być zawarty największy syf świata ( no bo skąd możemy wiedzieć czy nie?) kupujcie! ( Tak, to ironia).
Jeżeli natomiast stać was, wiecie, że będziecie używać i podoba wam się ta tonacja..To zainwestujcie w oryginał. Owszem jest to wydatek, jednak mamy w cenie na prawdę świetne cienie! Wybór należy do was! I pamiętajcie: nie dajcie się oszukać niskimi cenami na allegro, czytajcie komentarze sprzedawców i ...czas przesyłki powyżej 7 - 14 dni, to nie jest dobry czas!
Pozdrawiam serdecznie i do napisania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz